Z reguły sny mam bardzo abstrakcyjne, pełne symboli, kolorów, różnych wątków. Takie raczej tradycyjnie zakręcone i niesamowite. Zdarzają się jednak noce, po których nie mam poczucia, że w ogóle spałam. Sny wtedy są tak rzeczywiste, że czasem nawet bardziej logiczne i poukładane niż jawa.
Oto co przyśniło mi się poprzedniej nocy. Moja kuchnia, a w niej ja pisząca taką, mniej więcej, listę pytań…
Lista ze snu
- Czy brakuje mi tej atmosfery? ✖️
- Czy radość innych sprawia mi przykrość? ✖️
- Czy mam dobre wspomnienia? ✖️
- Czy odbieram coś ważnego swoim dzieciom? ✖️
- Czy czuję tą tradycję? ✖️
- Czy potrzebuję czegoś w zamian? ✖️
- Czy potrzebuję spotkań z rodziną? ✖️
- Czy potrzebuję zmieniać czyjeś przekonania? ✖️
- Czy nie łatwiej byłoby robić to, co robi większość? ✖️
- Czy ten dzień jest dla mnie specjalny i ważny? ✖️
- Czy chcę wydawać specjalne pieniądze na ten dzień? ✖️
- Czy ten dzień kojarzy mi się w jakikolwiek sposób z filozofią „slow life”, „zero waste”, RRR( Reuse, Reduce, Recycle), z ekologią? ✖️
- Czy jest w tym dniu cokolwiek, za czym na prawdę tęsknię?✖️
- Czy potrzebuję tego dnia aby świętować życie? ✖️
- Czy czuję prawdziwą radość innych ludzi w związku z tym dniem? ✖️
- Czy to jak spędzę ten dzień, świadczy o mojej duchowości? ✖️
- Czy ktokolwiek, poza mną, może decydować o tym jak spędzam ten dzień? ✖️
- Czy jeśli odpowiem przeczaco na powyższe pytania, kogokolwiek urażę lub zranię? ✖️
- Czy to mi się tylko śni?? ✔️
Jak widać w śnie rozliczyłam się całkiem sprawnie z tematem Świąt. Lubię kiedy noc nie idzie na marne. Nie dosyć, że się świetnie wyspałam to jeszcze dowiedziałam się o sobie kilku ważnych rzeczy…
Może między Wami też jest ktoś, kto czuje, że coś go w grudniu uwiera ale nie do końca wie co. Jeśli tak jest, to życzę Wam powodzenia w ułożeniu własnej listy pytań.
Rozterki Blogerki
Jestem od kilku dni dosyć senna i nieco spowolniona. To ewidentny sygnał, że potrzebuję sporej dawki regeneracji. Pisanie Codziennika, mimo że niezwykle przyjemne, zabiera sporą część dnia i dużą część energii życiowej. Jak wszystko co się robi na pełny etat.
Mam tutaj na blogu kilka kategorii i podkategorii ale nie mam czasu na to aby zacząć pisać pełnowartościowe wpisy, takie które nie będą tylko codzienną rozrywką ale także wniosą coś konkretnego do Waszego życia.
Szymon podesłał mi bardzo ciekawy wpis Jacka Kłosińskiego: Co dało mi codzienne pisanie przez 90 dni
Przeczytajcie, a wierzę że zrozumiecie moje rozterki jeszcze lepiej. Jeśli sami piszecie lub macie zamiar pisać, blog Jacka jest dobrym do tego wyjściem.
Codziennik Niecodzienny
W związku z powyższym, szukam innej formuły i na razie przychodzi mi do głowy jedynie Codziennik Niecodzienny. Czyli krótki zapis luźnych myśli, inspiracji, nowych odkryć, poleceń muzycznych itp., raz w tygodniu.
Jeśli tu jesteście i macie ochotę jakoś się do mnie odezwać i pomóc mi w tej sprawie czy wypowiedzieć się w każdej innej, to zapraszam do komentowania poniżej. Kocham ten dźwięk w telefonie i powiadomienie – „You’ve got a new comment”.
Instagramy @meintotheroots & @manunits stoją przed Wami otworem, jak zawsze, a dodatkowo jakiś czas temu założyłam też fajpejdż na FB.
Namaskar
Z miłością
Mania <3